czwartek, 18 lutego 2016

5 WYMÓWEK, PRZEZ KTÓRE REZYGNUJESZ ZE SWOJEJ AKTYWNOŚCI FIZYCZNEJ


SIEMKA

Dzisiaj może trochę kontrowersyjny post, z którym nie każdy się zgodzi. Postaram się przybliżyć kilka najważniejszych jak dla mnie powodów/wymówek, które powodują, że rezygnujemy z pójścia na siłownię czy jakiejkolwiek innej aktywności fizycznej. Tematem zainspirował mnie blog www.dailyway.pl, na którego zapraszam.

Ze mną na początku było podobnie, też znajdywałem wiele wymówek, aby jednak nie iść na siłownię.
Bo to, bo tamto.... Ale gdy wreszcie zabrałem się za to, to teraz każdego dnia po treningu czekam na kolejny trening, a gdy jeszcze widać efekty ciężkiej pracy to już wgl motywacja rośnie :) 

Zastanawiałem się co przeszkadza ludziom w pójściu na siłownię, w zaczęciu jakiejkolwiek aktywności fizycznej. Do głowy przyszło mi kilka opcji, które Wam przedstawię.



1. Lenistwo


Tak...lenistwo. To chyba główny powód dla które ludzie rezygnują z aktywności fizycznej. Bo mi się nie chce...bo za zimno... bo za późno. Zawsze jest jakieś wytłumaczenie.. Ale gdy kumpel zadzwoni i zaprosi na imprezę to nagle w mgnieniu oka zmęczenie przechodzi... ciekawe


2. Brak Czasu



Brak czasu... Wiele osób tłumaczy się brakiem czasu. Oczywiście nie mówię tu o osobach, które o 17-18 wracają z pracy... Jednak wiele takich osób właśnie jedyne o czym myśli to pójść na siłownię, albo pobiegać. Wielu z nas mówi " nie mam czasu " ... po czym widać tą osobę 2h na fejsie, lub ogląda pół dnia TV. To jest ten brak czasu ?!

3. Jestem za gruby/gruba




Kolejne dość śmieszne tłumaczenie. Po pierwsze czy wy myślicie, że na siłownię chodzą same koksy i super laski ???. Ja na siłowni bardzo często spotykam " puszyste" Panie ( rzadziej Panów), ale chwała im za to ! Oni przynajmniej robią coś z tym ze są " grubi"... A nie siedzą w domu i każdemu się skarżą jak im to źle we własnym ciele. Zmartwię Was... od siedzenia na tyłku jeszcze nikt nie schudł. 


4. Finanse



Pierwszy chyba z powodów, które mogą tłumaczyć brak aktywności fizycznej. Karnet jest drogi - fakt, ale w mniejszych siłowniach karnet można znaleźć za ok 50-60 zł co nie jest kosmiczną kwotą. Owszem są przypadki, że nawet taka kwota jest zbyt duża, ale w dużej ilości osoby, które tłumaczą, że nie mają kasy na karnet w następny weekend szaleją na imprezie. A chyba zdrowie i kondycja jest ważniejsza niż same imprezy. Ale sam tego doświadczyłem. Przez 2,5 roku studiów w głowie mi były tylko imprezy, lecz teraz się to zmieniło.


5. Nie mam z kim pójść



Obrazek mówi wszystko... Po pierwsze trenujesz dla kumpli, czy dla siebie ? Owszem zawsze raźniej jest iść z kimś, ale jak dla mnie to nie wymówka. Po drugie tak jak pokazuje obrazek, co z tego, że zaczniesz chodzić z kumplami, jak Oni równie dobrze po miesiącu mogą przestać chodzić... Co wtedy ?  Też odpuścisz ?  Śmieszny powód.. 


Czekam bardzo na wasze opinie odnośnie postu i na pytania. Dzielcie się powodami, które Was ograniczają lub ograniczały w zaczęciu aktywności, lub może znacie inne wymówki

8 komentarzy:

  1. Ooo, tak brak czasu ciągle mi doskwiera! :)

    http://princess-aim.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze da się znaleźć czas :)
      Niektórzy studiują, pracują i jeszcze znajdą czas na siłownię ;p
      Wszystko da się zrobić

      Usuń
  2. Brak czasu to u mnie jedna z podstawowych wymówek :D Pozdrawiam!

    lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. a moją wymówką jest chyba, że nie mam z kim pójść :D

    pozdrawiam i zapraszam do mnie :)
    ewamaliszewskaoff.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mogę szczerze przyznać, że z lenistwa przestałam biegać i ćwiczyć. Jest mi z tego powodu strasznie głupio. Minął już tydzień moich ferii a ja nadal nic nie zrobiłam. Muszę się zmotywować! A moją ostatnią wymówką do biegania było to, że jest zimno haha!
    Littleredcherrysmile click

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj tak lenistwo robi swoje, jeśli chodzi o mnie to w swoim życiu ,,bo nie mam z kim wyjść" postawiłabym trochę wyżej. Niepotrzebnie wmawiam sobie, bo przecież samemu biegać to tak dziwnie, albo coś...
    Pozdrawiam,Madda
    blog ->klik

    OdpowiedzUsuń
  6. ja mówie sobie ze po maturze się wybieram na silownie, póki co ćwiczę na swojej siłowni w domu, jednak nie tak regularnie jakbym chciała, nie wiem czym jest to spowodowane/Karolina

    Dwie Perspektywy Blog [Klik]

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie było to zdecydowanie lenistwo, ale na szczęście z nim wygrała. Stwierdziłam, ze nie ma co siedzieć i zazdrościć innym super figury, czas, alby to mi jej zazdrościli :-D

    http://agnieszkaa17.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń